Grześ 2006

Zachód słońca ładnie maluje grzbiet Giewontu i turystów

06.08.2006 0 1

Zachód słońca ładnie maluje grzbiet Giewontu

06.08.2006 2 3

Niektórzy odnieśli kontuzje

06.08.2006 0 0

Gorzej ze starymi

06.08.2006 0 0

Młodzież to ma full energii

06.08.2006 0 0

Długa droga przed nami. Dwie godziny cały czas w dół

06.08.2006 0 0

Debiutant

06.08.2006 0 1

Władca much

06.08.2006 0 0

Odpoczynek i w drogę

06.08.2006 0 0

Schronisko na Słowacji

06.08.2006 0 0

Wszędzie dopadały nas stada much

06.08.2006 0 0

Pogoda była świetna

06.08.2006 3 3

Staw po słowackiej stronie

06.08.2006 0 0

droga na Wołowiec, ale już nie dla nas. Poddaliśmy się bo zabrakło czasu

06.08.2006 0 0

Śnieg po słowackiej stronie

06.08.2006 0 0

Którędy dalej??? Trzeba się było uczyć języków

06.08.2006 1 0

Jarząbczy Wierch

06.08.2006 0 0

Wołowiec

06.08.2006 0 0

W tle Ostry Rohacz na Słowacji

06.08.2006 0 0

W pewnym momencie pojawił się straszny wilk

06.08.2006 0 0

Ale trzeba było iść dalej

06.08.2006 0 0

Pojawiło się zmęczenie

06.08.2006 1 1

W tle szlak na Bobrowiec

06.08.2006 0 0

Tam byliśmy ( wierzchołek Grzesia)

06.08.2006 1 2

Grunt to dobry humor

06.08.2006 0 0

Wypas owiec w Dolinie Chochołowskiej.

06.08.2006 0 0

Dolina Chochołowska

06.08.2006 0 0

A teraz idziemy na Rakonia i może na Wołowca

06.08.2006 3 1

Doszło nawet do przepychanek, każdy chciał zdobyć pierwszy szczyt.

06.08.2006 0 0

Zdobywca Grzesia - na słupku

06.08.2006 1 1

Krzyż na Grzesiu

06.08.2006 0 0

Szczyt Grzesia

06.08.2006 0 0

Końcówka szlaku na Grzesia

06.08.2006 0 0

Szlak na Rakonia, z lewej Wołowiec

06.08.2006 0 0

Każdy dupek ma swój słupek (graniczny)

06.08.2006 1 2

Wołowiec z drogi na Grzesia

06.08.2006 0 0