27.08.2012 16:58
dalszych, w baseniku. Siedział podtopiony, nie umiał wypłynąć, bo to żółw stepowy. Małzowin go przyniósł mi niemal w stanie agonalnym (żółw znaczy) Pyszczek mu zwisał , brak reakcji. Więc zaczęłam akcję reanimacyjną, głowa do dołu i wypłukiwałam z biedaka
27.08.2012 17:02
wodę, oklepywałam, pukałam, a potem robiłam mu sztuczne oddychanie. Trwało to z pół godziny, ale , o kurcze, biedulek ożył :) Przez pierwsze dni był nieco ospały i osowiały, za to teraz zamiata na tych swoich kuślawych łapach, aż miło:)
27.08.2012 18:15
Super, że się odnalazł
Brawo za akcję reanimacyjną :)
Jest słodki ten Twój Człapuś :)
Piękna fotografia
27.08.2012 19:49
Ależ miał przeżycia, dobrze że wszystko dobrze się skończyło!sympatyczny jest ;)
27.08.2012 19:57
Niezła historia,szacunek za poświęcenie i pozdrowienia dla Człapusia :)
27.08.2012 20:17
Spisałaś się fantastycznie w tej akcji ratunkowej....teraz to już można mówić o tym na luzie,ale z tego co piszesz wynika,że z Człapkiem rzeczywiście było już bardzo niedobrze...Po tej przygodzie,na pewno będzie się już trzymał domu,a od wody uciekał...
27.08.2012 21:10
Ufff ... całe szczęsie wszystko dobrze się skonczyło. Spisałaś się na medal i nasz ulubieniec został uratowany. Przybij mu ode mnie żółwika. Pozdrawiam was serdecznie :))
27.08.2012 21:19
Niezły z Ciebie ratownik.Podziwiam. Wspaniale, że się udało .Lubię szczęśliwe zakończenia.
Śliczny jest.
27.08.2012 23:44
O kurka ! Ale historia ! Ale jak trzy dni żółw stepowy przeżył w baseniku bez opieki i pożywienia oraz w ogromnym stresie - to znaczy że to jest żółw na złoty medal ! Niech jeszcze żyje !!
27.08.2012 23:46
Nie wiem ile dokładnie te żółwie żyją, ale co tam.. 200 lat !
A fotka świetna i widać, że Człapuś w dobrej formie..
Pozdrawiam żółwika i Ciebie Basiu;)
28.08.2012 08:20
bardzo ładnie
28.08.2012 10:37
Dziękuje wszystkim za miłe słowa :) Człapek po dawnemu rozrabia, a to skubnie Murkę, a to uszczypnie Lusię, czyli wszystko OK.:)
28.08.2012 12:37
Basiu,wspaniale zachowanie..Wszystko bym zrobila dla swoich zwierzatek..Wiec sie nie dziwie,ze Ty tak walczylas o Czlapusia:) Pomidorki sa zdrowe...I fajnie,ze juz dobrze..pozdrawiam..
28.08.2012 21:15
Uratowalas Czlapusia Basiu. Ja tez zycze i Tobie i żołwikowi duzo zdrowia..
29.08.2012 18:19
Niesamowita historia! Zachciało się Człapusiowi przygód. Mogę sobie wyobrazić, co przeżyłaś. Gratuluję udanej akcji reanimacyjnej. Pogłaszcz tego łowcę przygód ode mnie. Pozdrawiam.
29.08.2012 21:04
dobrze ze sie odratowal:)
sliczny jest i nie wiedzialam ze zolwie jedza pomidory:))
30.08.2012 10:52
Basiu niesamowitą historię opowiedziałaś.Gratuluję samozaparcia w ratowaniu Człapusia !!!
Pozdrawiam serdecznie Ciebie,Małżowina i Człapusia :)
Buziaki :)
03.09.2012 14:31
żółwiowi sztuczne oddychanie? musisz mi wyłożyć jak to się robi bo ciężko mi to sobie wyobrazić:)
tzn z powodu rozmiarów "ust" żółwia...:)
ale pazurki to ma niezłe...
mój zdechł bo jak był na dworzu bo go jakieś muchy pożarły :((( ładnych parę
03.09.2012 16:39
Aniu, żółw ma dwie dziurki nosa, tak? Te dziurki zatyka się jednym palcem, rozwiera paszczękę żółwika i się pompuje powietrze. Po czym podnosi się go do góry łapami i opukuje, mocno!, żeby wypłukać z niego wodę. Po czym znów ten sam cykl :)
03.11.2012 14:27
bdb, piekne
Aby dodać komentarz musisz być zalogowany!
Zaloguj się
| Zdjęcie wykonane: | 25.08.2012, 13:37 |
| Aparatem | Konica Minolta, DiMAGE Z2 |
| Przesłane | 27.08.2012 16:47 |
| Szerokość | 1280px |
| Wysokość | 960px |
| Producent | Konica Minolta |
| Model | DiMAGE Z2 |
| Data zrobienia zdjęcia | 25.08.2012, 13:37 |
27.08.2012 16:53
Człapuś przeżył ostatnio okrutną przygodę. Wywinął sie spod opieki mojego Andrzeja, męża. Zaszył sie w krzewiu sasiadów, tak myslę, ale szukałam go trzy dni, przegrabiłam chaszcze sąsiadów i nic.
Cała dzielnica była zawiadomiona. I się znalazł, u sasiadów