Archiwum - Zdjęcia dodane - 2010 - Lipiec

dla Magdaleny

02.07.2010 0 0

Zaczynamy poranny spacer w dzień wyborów

06.07.2010 0 0

i jak widzicie biedna Corsa zawsze druga

06.07.2010 0 0

dobrze, że z trawą jest lepiej

06.07.2010 0 0

Wracając skontrolujemy stan zasiewów

06.07.2010 0 0

Lady dawno gdzies pomknęła

06.07.2010 0 0

z boku wyłania się dzieię kukurydzy

06.07.2010 0 0

Tu jakies ujęcia z zakresu upałów, goldenółw i samochodów

06.07.2010 0 0

wiadomo, że nie można ich zostawiać zamkniętych w samochodach ale nie wszyscy wiedzą, że nie wolno zostawiac przy nich otwartych samochodów

06.07.2010 0 0

Pomimo to zapakowaliśmy się i jedziemy wybierać

06.07.2010 0 0

Słuchawki komórkowe w uszach i uśmiech Lady bo zostałem prze nia oinfoirmowany na kogo mam oddac głos

06.07.2010 0 0

Corsa równiez optymistycznie patrzy w świetlaną przyszłość.

06.07.2010 0 0

A to juz poranek powyborczy - widok z przedpokoju w lewo

06.07.2010 0 0

i na prawo

06.07.2010 0 0

Oczywiście każdy dzień zaczyna sie od spaceru, w Stolicy również

06.07.2010 0 0

polem

06.07.2010 0 0

i mam nadzieję, że wiecie dokąd corsa zmierza

06.07.2010 0 0

bo kawałek dalej Lady również wykazuje się determinacją

06.07.2010 0 0

i po chwili moczymy brzuszki

06.07.2010 0 0

dzisiaj mając świadomość nadchodzących zmian idziemy w przeciwnym kierunku czyli Idzikowskiego

06.07.2010 0 0

wszyscy widzieli, ze Lady się wykąpała więc oczywiście musi sobie wytrzec plecy szczególnie

06.07.2010 0 0

po tym musi odpocząć

06.07.2010 0 0

Przejście dodatkowo kilku metrów jest związane z wydatkowaniem kolejnej porcji kalorii więc kolejny odpoczynek

06.07.2010 0 0

a Corsa musi to odczekać

06.07.2010 0 0

Kiedy juz nabraliśmy sił idziemy Idzikowskiego

06.07.2010 0 0

I znowu Bethowena ale teraz z drugiej strony. Tam u góry gdzie ten biały punkt czyli jakiś furgon, znajduje się nasze zasadniczo czerwone cudo

06.07.2010 0 0

Gdyby nie stanowcze - siad, zostań to Corsa nie zwracając uwagi na nasze dyskusje o goldenach i upałach juz by była w środku

06.07.2010 0 0

Skorzystaliśmy z naszych czynnych praw wyborczych i pod wpływem nalegań Lady, wczoraj wieczorem nie mogłem sie od niej odczepić i pewnych moich przemyśleń ruszyliśmu i pwnie wiecie gdzie wylądowaliśmy

06.07.2010 0 0

oto aktualne wskazania

06.07.2010 0 0

Lady w dalszym ciągu usiłuje mnie wyszkolić w zakrsie chodzenia na luźnej smyczy przy jednoczesnym wyczuwaniu pożądanego kierunku spaceru. Tu jak widac nie spisałem sie i dziewczynka zrobiła drzewko

06.07.2010 0 0

ale podjąłem słuszna decyzje - czyli w kierunku reczki a nie mostu i po chwili - rzucasz ten talerz czy nie

06.07.2010 0 0

W drodze powrotnej spotkaliśmy dziwnego potwora

06.07.2010 0 0

Któremu trochę pomogłem i tak wyglądał od strony chitynowej skorupy

06.07.2010 0 0

Przewidując koniec upalnego dnia rozpoczęliśmy z Corsą proces nawadniania przyległego terenu

06.07.2010 0 0

Gdzie mała starała sie podtzymac strumień wody, żeby dalej leciał

06.07.2010 0 0

co jak widać jej dobrze wychodziło

06.07.2010 0 0